Powered By Blogger

środa, 8 stycznia 2014

Sth new - Game of Thrones







 Witajcie Kochani! Dziś przychodzę do Was z postem, którego tematyka jest może nieco inna, ale nie oznacza, że już nie pojawiła się na blogu :) W zasadzie to obiekt dzisiejszego wpisu jest drobnym usprawiedliwieniem dla dłuższej pauzy, która niespodziewanie wdarła się w mój blogowo - stylizacyjny harmonogram :) A powodem tego jest odkrycie (przy udziale bardziej zorientowanych przyjaciół:)) serialu "Gra o Tron"! Ci, który już go znają, zdziwią się, że wpadłam na niego dopiero teraz, a dla których ten tytuł jeszcze nic nie mówi, mam nadzieję, poczują się zachęceni do obejrzenia.


Serial to adaptacja powieści fantasy George'a R. R. Martina "Pieśń Lodu i Ognia". I niech nie zmyli Was etykieta "fantasy". O telewizyjnej adaptacji słyszałam już od dawna i szczerze mówiąc, sceptycznie odnosiłam się do wszelakiej maści zachwytów na nią. "Kolejny <<Władca Pierścieni>>" - myślałam. Otóż nic bardziej mylnego. Za mną dwa sezony serialu i rozpoczęta trzecia seria, a już z rozpaczą myślę o tygodniach oczekiwań na czwartą część, która ukaze się w marcu-kwietniu 2014.
Jak w skrócie opisać Wam fabułę? To nie możliwe :) Bo autor zbudował tak precyzyjną historię rodów, królestw i krain w odniesieniu do tytułowej gry o tron, że pewnym zubożeniem stworzonych przez niego treści, byłoby streszczenie jej w kilku zdaniach. Dość powiedzieć, że akcja rozgrywa się w czasach odpowiadających naszym wyobrażeniom o XI - XII w., gdzie prym wiedli najbardziej honorowi z rycerzy i najsprytniejsi ze spiskowców.



 Mnogość postaci, ich wyrazistość i nieszablonowość, to tylko jeden z całej masy zalet tej opowieści. Już dawno nie oglądałam filmu, gdzie dialogi byłyby tak wartkie, inteligentne i pełne wyśmienitych zdań, które bez zastanowienia można by wpisywać do wielkiej księgi mądrości :)
Siedem Królestw, w których rozgrywają się wielkie bitwy najprzeróżniejszych rodów, stworzeń i plemion, to malownicze krainy, które nie stanowią jedynie tła dla rozgrywających się wydarzeń, ale są integralną częścią wszystkich historii.


I tak zachwycać mogłabym się bez końca! Nie zdradzając Wam zbyt wielu szczegółów, zapraszam Was do zakosztowania tej niezwykłej opowieści. Jestem wręcz pewna, że każdy znajdzie w niej element, którego zawsze w kinie (czy to pełnometrażowym, czy w serialowym) szukał. Mnie udało się znaleźć bardzo wiele :)

Fot. Filmweb.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz