Powered By Blogger

środa, 27 listopada 2013

On line shopping


Lubicie kupować ubrania w Internecie? Sama przekonuję się do tego coraz bardziej :) W ostatnim czasie dałam się wciągnąć w wir zakupów w sieci i wydaje mi się to całkiem dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza, kiedy polujemy na upatrzoną rzecz. Często zdarza się, że producent nie dostarcza wszystkich opcji z aktualnych lookbooków i choćbyśmy czatowali pod drzwiami sklepu w dniu dostawy wymarzona sukienka, idealne spodnie będą poza naszym zasięgiem. Nie wiem, czym taka polityka firmy jest spowodowana, ale i na to jest jak widać sposób. Jedyne ryzyko, to uważna lektura rozmiarówek danej marki. Na szczęście wszystkie duże sieci udostępniają taką wiedzę na swoich stronach internetowych, więc centymetr do ręki i do boju :) Aby unikać nieprzyjemnych niespodzianek tego typu najczęściej zamawiam tzw. "pewniaki", czyli buty, swetry, bluzki, rzeczy, które z największym prawdopodobieństwem będą dobre, bo znam rozmiary danego producenta. Początkowo nieufnie podchodziłam do zakupów "na odległość", bo może kolor będzie inny niż w rzeczywistości, a bo może trzeba będzie długo czekać, a bo pewnie będzie źle leżeć :) Każda z szanujących się firm dostarcza w zamówionej przez nas przesyłce procedurę i wskazówki zwrotu zakupu. Jak do tej pory jeszcze nie musiałam z niej korzystać :) A oto moje ostatnie internetowe zdobycze, niektóre z nich pojawiły się już w kilku stylizacjach, ale reszta czeka na swoją kolej, a ta nastąpi już niedługo:


Do You like buying things via Internet? I become a fan of this kind of shopping, still more and more :) I think it is a good solution when You've been trying to hunt Your fav thing for weeks and it is not aviable in stores. Sometimes clothes shown in actual lookbook are not supplied in some area and even if You lay on the entrance of the stock, You will not find thing You would like to :)) The only risky thing are sizes, but the best option is to measure Your body and match result to list on a website of a brand.
To avoid unpleasent surprises I order things most likely to fit: shoes, jumpers, blouses. I was realy suspicious beginning my on - line shopping, I thought: the colour will be different than in real, it won't be quickly delivered etc. But every self-respecting company adds a form and tips how to return Your order without a problem. And these are my buys "from a distance", some of them You could have already seen in some post, but the others are still waiting for their turn, and it will be sooner You could think :))


Sukienka/Dress - ZARA
Sweter/Jumper - MANGO
Buty/Shoes - RESERVED
Bluzka/Blouse - RESERVED



 

 
 
 

 
 

 
 
 
 
 

czwartek, 21 listopada 2013

Accidental shopping (Instagram)

Ostatnie dni i zdobycze w telegraficznym skrócie, a wśród nich kilka zwiastunów nowych postów, już wkrótce przekonacie się jakich :) ZAPRASZAM!

Last days, last buys in shortcut, some of them are sneak peek of new post on a blog, soon You will find more information about it :) ENJOY!









środa, 20 listopada 2013

Glossybox in November


 


W piątek odebrałam moją przesyłkę z Glossybox i tym razem jej zawartość miło mnie zaskoczyła, bo produkty w nie zawarte nie tylko były w wersji pełnowymiarowej, ale też w 100% okazały się niezwykle praktyczne, co pozwoli na rzetelne ich przetestowanie :) W tym miesiącu są to:

I've received my Glossybox last Friday and this time it was a realy nic surprise, because all of products were in their regular size and practical enough to let me use them all and test very honestly :) This month they are:

Błyszczyk Balance Me - mocno nabłyszczający, ale nie kleisty o przyjemnym słodko - miętowym zapachu w naturalnym, beżowym odcieniu.

Lipgloss Balance Me - very shining, but not too sticky, nice sweet mint scent and natural beige colour.





Cień do powiek Emite Make Up - w odcieniu perłowym, delikatnie połyskującym, świetnie sprawdzi się jako rozświetlacz i baza pod kreskę czarnym eyelinerem.

Eye shadow Emite Make Up - pearly, lightly shining, it will be a good basis under black eyeliner.




Krem - serum do twarzy Olay - z filtrem przeciwsłonecznym SPF 20, dobry sposób na ochronę przed chłodnym, wysuszającym powietrzem.

Face cream - serum Olay - with SPF 20, good protection for winter and cold, dry air.



Szampon Schwarzkopf Proffesional - zabezpieczający kolor włosów farbowanych będzie dbał o moją ostatnią koloryzacyjną, rudą rewolucję na głowie :)

Shampoo Schwarzkopf Proffesional - protecting hair colour, will be taking care of my red - head revolution :)



Krem - mus pod prysznic Tołpa - linia znana mi przy okazji stosowania peelingu do ciała z tej samej serii, produkt w pełni naturalny o charakterystycznym zapachu imbiru, cytryny, paczuli, werbeny i limonki.

Shower creame Tołpa - I used to use body peeling from the same line, and bath with these products is a real pleasure, very unique scent: ginger, lemon, patchouli and verbena.



Produkt dodatkowy: Perfumy Katy Perry Killer Queen - zapach bardzo słodki i owocowy, do którego może przekonam się przy dłuższym stosowaniu, jedną z nut zapachowych jest bergamotka.

And a gift: perfume Katy Perry Killer Queen - very sweet and fruity scent, maybe I will give them another chance, because of they are consists of bergamot in some part.



I słów kilka o produktach, które zdobyły moje serce w październiku :) I pewnie nie będzie to zaskoczeniem, że wymienię płyn micelarny Biodermy, który na wielu portalach kosmetycznych uważany jest za produkt wszechczasów :)

And short review about favourites from October. I won't be a big surprise that Bioderma was a king of last month Glossybox :) I've been using it from ages and I understand why other girls call it their Holly Graal :)



Ale moją uwagę zwrócił bez wątpienia balsam brązujący Palmers. Trudno znaleźć balsam, czy samoopalacz, który nie pozostawia na skórze charakterystycznego, niezbyt przyjemnego zapachu. Ten należy jednak do wyjątków, ponieważ pięknie pachnie czystym kakao. Nadaje skórze piękny, delikatny odcień i faktycznie przy kąpieli nie zmywa się w formie okropnych placków na ciele :) Wart uwagi!

Also Palmers bronzing body cream is realy worthy to try. It is so difficult to find this kind of product which doesn't leave that unpleasent scent on our skin. It smells wonderful, like pure cocoa and after shower dissapear evenly without patches on skin.


Pozostałe produkty również wypróbowałam sumiennie i nie mogę powiedzieć, aby któryś odbiegał szczególnie od standardowej oferty drogerii. Mam nadzieję, że w grudniowym poście będę mieć znacznie więcej pozytywnych wrażeń po listopadowym Glossyboxie, o czym Was z największą przyjemnością poinformuję :) Pozdrawiam gorąco!!!!

I used all other products and can't say they are much better than usual drugstore offer. But I hope the situation will be totaly different in my December post reviewing November Glossybox content :) Take care, lots of hugs!!!


poniedziałek, 18 listopada 2013

Woolen jumper



Ciepło, ciepło, coraz cieplej, to główna zasada moich outfitów w ostatnim czasie :)) Uwielbiam tkaniny, które otulają takie zmarźlucha jak ja, dlatego mój wzrok pada w tym sezonie na grube, wełniane swetry. Pamiętam jeszcze te, które robiła dla mnie moja babcia, ale takich projektów nie znajdę już w sklepach, a przestałam też sobie obiecywać, że sama kiedyś wykonam jakiś własnoręcznie :) Zdaję się więc na propozycje dostępne w sieciówkach, właśnie takie, jak ten sweter z H&M. A może, to już zbliżający się okres świąteczny, tak mnie nastraja, a który kojarzy mi się z przytulną, ciepłą atmosferą, skarpetami z grubych splotów wełny... Hmmm, pewnie wszystko razem :) Mój sweter wybrałam w rozmiarze M, bo lubię łączyć go z dopasowanymi spodniami, legginsami, ale też (jak zobaczycie na zdjęciach) z krótkimi spódnicami - przy oversizowej górze stroju, dopasowana do ciała, optycznie mniejsza dolna część. A Wy jak bronicie się przed coraz niższą temperaturą? Też wybieracie cieplutkie swetry? Pozdrawiam gorąco i zapraszam do oglądania :)

Warm, warmer, still warmer, it is the main rule of my outfits these days :))) I love materials covering such a chilly person as I am, that's why this season my eyes are cought by thick, woolen jumpers. I remeber those made for me by my granny, but this kind of sweaters are not aviable at the stores, and I stopped promissing I will make one by myself :) Or maybe approaching Christmas time with its warm, cosy atmosfere, woolen socks has such an influence on me :) Probably everything together.
I have my jumper in M size, it fits good to slim pants, leggins and also (as You can see on photos) to mini skirts - when I have oversized top of my outfit I try to make smaller the bottom of it. What is Your solution for still lowering temperature? Do You chose woolen thing as I do? Send You warm greetings and invite You watching photos below :)


Sweter/Jumper - H&M
Pasek/Belt - no name
Spódnica/Skirt - New Yorker
Rajstopy/Tights - H&M
Buty/Shoes - CCC
Torba/Bag - ZARA
Pierścionek/Ring - MANGO
Zegarek/Watch - PARFOIS
Bransoletka/Bracelet - Vezzi.pl


 

 









sobota, 16 listopada 2013

Two faces of a red coat


Czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze. Kiedy chcę uzyskać efekt prostego lecz wyrazistego stroju stawiam na mocne kolory i sprawdzone wzory. Czerń, biel, czerwień to pewnego rodzaju klasyka, która nie tylko dobrze komponuje się razem, ale i pasuje do wielu okazji, typów urody i naszego nastroju w danym dniu :) Od kilku sezonów szukałam idealnego płaszcza, który będzie nie tylko ciepły, ale i pozwoli wykończyć zarówno elegancki, jak i ten bardziej sportowy look. A że od zawsze powtarzam, że moja ulubiona wersja strojów, to ta, która pozwoli małym wysiłkiem zamienić się w z wersji casual w elegancką, mój wybór padł na płaszcz od MANGO. Ma bardzo prostą formę i krój, bez zbędnych dodatków, całą jego wyjątkowość stanowi właśnie krwisty czerwony kolor. A oto dwie opcje z nim w roli głównej:

The easiest ideas are the best. When I want to achieve a simple but expressive effect I choose pure colours and classic patterns. Black, white and red it is some kind of basis, which makes a good combo together and fits to many occasions, type of beauty and our mood :) I've been trying to find a perfect coat for many seasons: warm, comfy and easy to transform from casual to more elegant version. I always say, I like changing one look from plain edition to posh without big effort, that's why I've decided on coat from MANGO. It has a very simple style, without unnecessary accesories, all its uniqueness is made by blood red colour. And below You can find two of my ideas how to wear it :

Wersja codzienna/Casual version:
Czapka/Beanie - no name
Bluzka/Blouse - H&M
Buty/Shoes - Convers
Spodnie/Pants - Pull&Bear
Zegarek/Watch - PARFOIS
Okulary/Glasses - BERSHKA

I ta bardziej oficjalna :) And more official version :)
Skórzane spodnie/Leather pants - New Yorker
Buty/Shoes - ZARA
Torba/Bag - MANGO